W sprawach rozwodowych brak zgody jednego z małżonków często bywa powodem znacznego wydłużenia postępowania. Jednak brak zgody małżonka nie jest przeszkodą uniemożliwiającą orzeczenie rozwodu. Kluczowe znaczenie ma spełnienie przesłanek trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego, które zostały określone w art. 56 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Aby sąd mógł orzec rozwód, musi stwierdzić, że między małżonkami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia. Co to oznacza?
- Trwałość rozkładu – oznacza, że relacje między małżonkami nie mają szans na odbudowanie. Sąd analizuje, czy brak wspólnego życia jest wynikiem długotrwałego procesu, czy jedynie chwilowego konfliktu.
- Zupełność rozkładu – oznacza zerwanie trzech podstawowych więzi małżeńskich:
- Duchowej – brak uczucia i więzi emocjonalnej między małżonkami.
- Fizycznej – zaprzestanie współżycia.
- Gospodarczej – brak prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego.
Jednak istnieją sytuacje, w których rozwód mimo trwałego rozkładu pożycia może zostać oddalony. Są to:
- Dobro małoletnich dzieci – zgodnie z art. 56 § 2 KRO, rozwód nie zostanie orzeczony, jeśli mógłby znacząco pogorszyć sytuację wspólnych małoletnich dzieci.
- Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego – np. gdy rozwód byłby rażąco niesprawiedliwy wobec jednego z małżonków (np. ciężko chorego lub niezdolnego do samodzielnej egzystencji).
Brak zgody na rozwód nie oznacza automatycznego oddalenia powództwa. Sąd, kierując się przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, analizuje wszystkie okoliczności sprawy, aby ustalić, czy rzeczywiście doszło do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego oraz czy rozwód nie narusza dobra dzieci ani zasad współżycia społecznego. Jeśli małżonek sprzeciwiający się rozwodowi nie jest w stanie wykazać istnienia powyższych przeszkód, rozwód może zostać orzeczony, nawet wbrew jego woli.
Sąd bierze również pod uwagę, czy brak zgody nie jest próbą działania w złej wierze np. w celu utrudnienia życia drugiemu małżonkowi.